Destabilizuje to działalność Spółki i potęguje nieuzasadnioną panikę rynkową. Co gorsza, znacząco utrudnia to także właścicielowi prowadzenie negocjacji z potencjalnymi inwestorami, z którymi prowadzone są rozmowy dotyczące pozyskania środków na dalszy rozwój i ekspansję spółki. Dolarów od 8 października, pan Robert nie otrzymał wciąż przelewu na 143 tys. Złotych, którego wykonanie zlecił 10 października. Firma pana Krzysztofa chce odzyskać 225 tys.
Skargi klientów trafiły do Komisji Nadzoru Finansowego. Po tym jak e-kantor Fritz Exchange nie wypłaca pieniędzy, KNF wezwała spółkę do zaprzestania zawierania kolejnych umów z klientami. Przelewałem rano pieniądze z Irlandii bezpośrednio do Fritz Exchange, praktycznie zawsze tego samego dnia po południu pieniądze trafiały do kantoru.
Dlaczego Bezpieczeństwo w Internecie jest ważne?
Fritz Exchange to kantor o What is Momentum ugruntowanej pozycji na rynku, ponieważ wchodzi w skład grupy finansowej Fritz Group. Gwarantuje swoim klientom bezpieczną wymianę walut, która jest realizowana niemalże automatycznie, dzięki czemu ich środki nie są zamrażane, a ekspresowo zamieniane na potrzebną walutę. Dodatkowo kantor oferuje możliwość negocjowania wysokości kursów. Można tego dokonać indywidualnie, kontaktując się z Biurem Obsługi Klienta. Opcja ta jest dostępna dla osób, które regularnie korzystają z kantoru i chcą obniżyć spready o nawet kilkadziesiąt groszy w porównaniu do ofert banków czy kantorów stacjonarnych. Paradoksalnie, powyższe powody nie mają wiele wspólnego zeskargami klientów.
- Mimo napiętej sytuacji pojawią się sygnały, że część przelewów dochodzi z opóźnieniem do adresatów.
- Po prawej stronie jest informacja o autorze.Pozdrawiamy.
- Jak już pisaliśmy część klientów e-kantoru nie mogła odzyskać wpłaconych pieniędzy.
- Usługa polegała na tym, że klient przelewał środki do internetowego portfela Fritz Exchange, a kantor realizował przelewy kupionej waluty na wskazane konto bankowe w ustalonych terminach.
Przełom w śledztwie w sprawie internetowego kantoru. Prokurator stawia zarzuty
W spontanicznie zawiązanej (na jednym z portali społecznościowych) grupie poszkodowanych przez internetowy kantor jest już ponad 190 osób. Szacują oni, że kantor “jest im winny” nawet 4 miliony złotych. – Do tej pory nie Darwinex Broker: Recenzja brokera było żadnych kłopotów, ale w połowie sierpnia dostała informację od banku, że rata nie wpłynęła. Zdziwiłam się, bo z kantoru nie było żadnej informacji odnośnie opóźnienia czy problemów z przelewem – mówi nam pani Katarzyna. W pierwszej kolejności należałoby zastanowić się, gdzie aktualnie znajdują się środki wpłacone przez klientów, jeżeli nie zostały przekazane do odbiorców, ani zwrócone. Gdyby środki zostały zabezpieczone przez prokuraturę, taką informację zapewne podałaby sama spółka, ale także prokuratura w komunikacie prasowym.
Dane są przetwarzane zgodnie z prawem i z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Przetwarzanie części danych może być powierzone innym partnerom. Z przykrością stwierdzamy, że w przeszłości zdarzało się już, że informacje z kontroli prowadzonych w spółce przez KNF wyciekały do innych uczestników rynku. Niestety to również nie pierwszy raz, kiedy przedstawiciele regulatora utrudniają wprowadzanie działań naprawczych i stabilizujących sytuację spółki. Jednocześnie stanowczo sprzeciwiamy się snuciu tego typu hipotez przez przedstawicieli państwowych instytucji.
Fritz Exchange: KNF cofa licencję, ale e-kantor może dalej działać. Jak to możliwe?
Podejmuje niezbędne kroki mające na celu wyeliminowanie decyzji KNF z obiegu prawnego. W ciągu kilku dni zaskarżymy samą decyzję i skierujemy do sądu wniosek o uchylenie rygoru jej natychmiastowej wykonalności. W tym miejscu należy przypomnieć, że bezpośrednią przyczyną opóźnień w wypłatach środków Klientów były problemy techniczne. Te z kolei były spowodowane dostosowywaniem systemów informatycznych do zaleceń pokontrolnych, które Spółka realizowała zgodnie z harmonogramem przedłożonym w Komisji. Wielokrotnie informowała KNF o postawie banków, które od lat naruszały zasadę równego traktowania przedsiębiorstw i utrudniały spółce dostęp do rynku poprzez wprowadzenie zakazu współpracy z podmiotami z grupy Cinkciarz.pl. Sygnały te za każdym razem pozostawiano bez reakcji.
Koszty przelewów do e-kantoru
- Przypomnijmy,że pierwsze doniesienia o kłopotach klientów platformy pojawiły się w połowie2018 r.
- Tym razem dotyczy on blokady rachunków bankowych obsługujących platformę Fritz Exchange.
- Wdecyzji Komisji wskazano terminy i warunki zaprzestania świadczenia usługpłatniczych.
- Jak podaje “Rz”, pierwszą rysą na wizerunku Fritz Group były skargi klientów kantoru na opóźnione przelewy, które pojawiły się na przełomie czerwca i lipca.
Jak już pisaliśmy część klientów e-kantoru nie mogła odzyskać wpłaconych pieniędzy. Ledztwo w sprawie Fritz Exchange zostało już wszczęte przez prokuraturę w Krakowie. Ponadto doszło do blokady rachunków, dlatego serwis od tygodnia nie przyjmuje już wpłat od klientów. „W związku z blokadą rachunków bankowych obsługujących platformę Fritz Exchange, Zarząd Spółki zmuszony jest zawiesić działalność platformy do momentu wyjaśnienia sprawy. W związku z powyższym zablokowana została możliwość wykonywania transakcji zakupu i sprzedaży waluty. Ponadto zarząd spółki prosi Klientów platformy o wstrzymanie się z zasileniami rachunków”.
Może przyjmować wpłaty i realizować przelewy, ale jednocześnie nie podlega przepisom ustawy o usługach płatniczych. Osoby, które straciły dostęp do swoich środków relacjonują, że w serwisie operacje wymiany walut wyświetlały się jako wykonane. Początkowo firma tłumaczyła to zmianą regulaminu i wydłużeniem czasu transferu do siedmiu dni. Nawet ten wydłużony termin nie jest jednak dotrzymywany. Wtedy klienci skarżyli się na opóźnienie w wypłatach. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stwierdził wówczas, że żadna skarga od klientów do nich nie dotarła a ci chcąc odzyskać swoje pieniądze powinni udać się na policję.
W pewnym momencie przestał przekazywać odbiorcom lub zwracać klientom wpłacane pieniądze, a KNF cofnęła zezwolenie. Spółka, jak w przypadku Cinkciarza, tłumaczyła się problemami z systemem informatycznym. W prokuraturze od ok. 6 lat toczy się postępowanie w kierunku przestępstwa oszustwa, a rok temu postawiono czterem osobom pierwsze zarzuty. Próżno szukać doniesień medialnych o zwróconych środkach.
Dodatkowo z kantoru można korzystać z praktycznie każdego miejsca na świecie, gdzie jest dostęp do Internetu. Dodatkowo Fritz Group Które kryptowaluty przetrwały na rynku S.A., odpowiedzialna za kantor internetowy, oferuje również możliwość wymiany pieniędzy w urządzeniu, jakim jest kantor automatyczny, przypominający swoją formą bankomat. Ludzie z branży wymiany walut mówią, że problem z długim przetrzymywaniem pieniędzy przez kantor, o którym opowiada nasz czytelnik, praktycznie mógłby się pojawić, gdyby zlecenie dokonane było w piątek wieczorem. Ale nasz czytelnik wyraźnie zaznacza, że zlecał przelewy rano, a inni klienci donoszą już wręcz o kilkunastodniowych zatorach.
Spółka przesłała nam oświadczenie, które publikujemy w całości. Firma podtrzymuje, że jej problemy zostały spowodowane awarią techniczną, potwierdza złożenie wniosku o restrukturyzację, zapewnia też, że nie neguje zasadności roszczeń. Miejsca przy nim nie są zarezerwowane już tylko i wyłącznie dla banków. Do głosu dochodzą inne instytucje finansowe i startupy. W sukurs tym tendencjom idą nowe regulacje prawne. I rzeczywiście dzisiaj nie brakuje dobrych rozwiązań, chwalonych przez klientów z jasną wizją rozwoju.
Problemy polskiego e-kantoru Fritz Exchange. “Zgubił” dwa miliony złotych należące do klientów
Co zatem robić, jeśli kantor pracuje na utratę zaufania? W Polsce działa blisko 60 kantorów internetowych. Jedną z osób, która zgłosiła sprawę do prokuratury jest pani Katarzyna z Warszawy. Kobieta spłaca kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich. Wymieniając walutę od kilku lat, korzystała z usług Fritz Exchange.